Cóż jest piękniejsze niż droga w lesie,
gdy słońce świeci, a wóz się toczy?
Cóż nam następny zakręt przyniesie,
czym się napełnią zdziwione oczy?
Oto przed nami miasto zębate
tysiącem dzwonnic w niebo wyrasta.
W bramie mieszczanie kłaniają się nisko,
chcą, abyś został królem ich miasta.
Lecz cóż jest warty król z wasalami,
królewskie skarbce w pieniądz zasobne,
kiedy nad miastem, ponad chmurami
ciągną na północ ptaki wędrowne.
Cóż jest piękniejsze niż droga w lesie,
gdy słońce świeci, a wóz się toczy?
Cóż nam następny zakręt przyniesie,
czym się napełnią zdziwione oczy?
Nagle wjeżdżamy na targowisko,
gdzie kupisz wszystko w każdej potrzebie.
Na podwyższeniu hinduska księżniczka
ręce milczące wyciąga do ciebie.
Oczy jej mówią: „miłość ci niosę
i każdą noc od innej odmienną.”
Lecz spójrz, jak słońce wydłuża promienie
i rzeki ruszają w podróż wiosenną.
Cóż jest piękniejsze niż droga w lesie,
gdy słońce świeci, a wóz się toczy?
Cóż nam następny zakręt przyniesie,
czym się napełnią zdziwione oczy?
Pośród gałęzi ptaki, czy słyszysz?
Gaje oliwne suną naprzeciw.
Pod drzewem dzieci bawią się w ciszy,
Ktoś płakał widząc bawiące się dzieci.
Więc zakryj oczy i nie myśl o tym,
że płoną w gniazdach ognie rodzinne.
Oto przed nami pełne tajemnic
góry górzyste, równiny równinne…
Cóż jest piękniejsze niż droga w lesie,
gdy słońce świeci, a wóz się toczy?
Cóż nam następny zakręt przyniesie,
czym się napełnią zdziwione oczy?
Aż przejdzie kiedyś wieczór ostatni,
gdy gaśnie wszystko, co dzisiaj świeci.
U kresu drogi w szacie śmiertelnej
sobie samemu stanę naprzeciw.
01 03 1968
a a D D a a D D
a D
Cóż jest piękniejsze niż droga w lesie,
a D
gdy słońce świeci, a wóz się toczy?
a D
Cóż nam następny zakręt przyniesie,
a G a
czym się napełnią zdziwione oczy?
a G a D a G D E
a D
Oto przed nami miasto zębate
a D
tysiącem dzwonnic w niebo wyrasta.
a D
W bramie mieszczanie kłaniają się nisko,
a E
chcą, abyś został królem ich miasta.
a D
Lecz cóż jest warty król z wasalami,
a D
królewskie skarbce w pieniądz zasobne,
a G
kiedy nad miastem, ponad chmurami
C E
ciągną na północ ptaki wędrowne.
a D
Cóż jest piękniejsze niż droga w lesie,
a D
gdy słońce świeci, a wóz się toczy?
a D
Cóż nam następny zakręt przyniesie,
a G a
czym się napełnią zdziwione oczy?
a G a D a G D E
a D
Nagle wjeżdżamy na targowisko,
a D
gdzie kupisz wszystko w każdej potrzebie.
a D
Na podwyższeniu hinduska księżniczka
a E
ręce milczące wyciąga do ciebie.
a D
Oczy jej mówią: miłość ci niosę
a D
i każdą noc od innej odmienną.
a G
Lecz spójrz, jak słońce wydłuża promienie
C E
i rzeki ruszają w podróż wiosenną.
a D
Cóż jest piękniejsze niż droga w lesie,
a D
gdy słońce świeci, a wóz się toczy?
a D
Cóż nam następny zakręt przyniesie,
a G a
czym się napełnią zdziwione oczy?
a G a D a G D E
a D
Pośród gałęzi ptaki, czy słyszysz?
a D
Gaje oliwne suną naprzeciw.
a D
Pod drzewem dzieci bawią się w ciszy,
a E
Ktoś płakał widząc bawiące się dzieci.
a D
Więc zakryj oczy i nie myśl o tym,
a D
że płoną w gniazdach ognie rodzinne.
a G
Oto przed nami pełne tajemnic
C E
góry górzyste, równiny równinne…
a D
Cóż jest piękniejsze niż droga w lesie,
a D
gdy słońce świeci, a wóz się toczy?
a D
Cóż nam następny zakręt przyniesie,
a G a
czym się napełnią zdziwione oczy?
a G a D a G D E
a D
Aż przejdzie kiedyś wieczór ostatni,
a D
gdy gaśnie wszystko, co dzisiaj świeci.
a D
U kresu drogi w szacie śmiertelnej
a G a
sobie samemu stanę naprzeciw.
a G a D a G D E instr
a G a D a G D E tutti
a a D D a a D D a
Fragment koncertu pamięci Jacka Kaczmarskiego
Kościół św. Jana w Gdańsku.
kwiecień 2009
Wykonanie:
Mirek Hrynkiewicz
Grażynka "Skrzat" Jackowska
Ola Krotowska-Cacha
Boguś "Jacko" Jackowski
OPPA
1.12.2003
Wykonanie:
Mirek Hrynkiewicz
Konrad Hrynkiewicz
Małgorzata Hrynkiewicz
Brema, 16.03.2012
Koncert w teatrze
"Bremen 62"
Wykonanie:
Mirek Hrynkiewicz
Grażynka "Skrzat" Jackowska
Ola Krotowska-Cacha
Boguś "Jacko" Jackowski
3, 1968