Widzę brzegi oceanu z okna twierdzy, w której trwam. Spójrz, ten chłopiec na przystani pełen marzeń - to ja sam. Obok łódź, jak antylopa, jeszcze w miejscu, a już gna. Łódź gotowa, a ten chłopiec gorejące oczy ma. Biała Rybo, Biała Pani, daj mi siłę, żebym mógł zburzyć mury, kraty złamać, wyprowadzić z portu łódź, by pomyślny, słony powiew w żagle mojej łodzi wpadł, pomóż mi przywołać burzę, pomóż mi przywołać wiatr. Chcę odpłynąć o świtaniu tam, gdzie słońce w falach błyska, gdzie ocean śpiew pieśni o szczęśliwych białych wyspach. Gdzie zielony przypływ morza pozdrowienia niesie z głębin, gdzie kraina wiecznej wiosny, białych zwierząt i gołębi. Biała Rybo, Biała Pani, pozwól mi, bym zawsze czuł to odwieczne falowanie pulsujące u mych stóp, by pomyślny, słony powiew w żagle mojej łodzi wpadł, pomóż mi przywołać burzę, pomóż mi przywołać wiatr.
C G Widzę brzegi oceanu a E z okna twierdzy, w której trwam. F C Spójrz, ten chłopiec na przystani G C pełen marzeń - to ja sam. C G Obok łódź, jak antylopa, a E jeszcze w miejscu, a już gna. F C Łódź gotowa, a ten chłopiec G C gorejące oczy ma. a F Biała Rybo, Biała Pani, C G daj mi siłę, żebym mógł C G zburzyć mury, kraty złamać, C G wyprowadzić z portu łódź, a F by pomyślny, słony powiew C G w żagle mojej łodzi wpadł, C G pomóż mi przywołać burzę, C G pomóż mi przywołać wiatr. a pomóż mi F przywołać burzę, G pomóż mi C przywołać wiatr. C G Chcę odpłynąć o świtaniu a E tam, gdzie słońce w falach błyska, F C gdzie ocean śpiewa pieśni G C o szczęśliwych białych wyspach. C G Gdzie zielony przypływ morza a E pozdrowienia niesie z głębin, F C gdzie kraina wiecznej wiosny, G C białych zwierząt i gołębi. a F Biała Rybo, Biała Pani, C G pozwól mi, bym zawsze czuł C G to odwieczne falowanie C G pulsujące u mych stóp, a F by pomyślny, słony powiew C G w żagle mojej łodzi wpadł, C G pomóż mi przywołać burzę, C G pomóż mi przywołać wiatr. a pomóż mi F przywołać burzę, G pomóż mi C przywołać wiatr.
09, 1968